Dwa lata zajęło mi, odkąd stałam się swoją najlepszą przyjaciółką. W życiu osobistym i zawodowym. Już nie słucham nikogo, co mam robić i jak postępować, tylko głosu swego serca i intuicji. Jestem teraz spokojna, zrelaksowana i daleka od wszystkich dramatów tego świata. 🌿💫

Ktoś kiedyś mi powiedział, że stworzyłam sobie bańkę idealnego życia, a ono tak w rzeczywistości nie wygląda. Jednak to przecież ja jestem kreatorką swojej rzeczywistości, to moje życie i chcę je przeżyć po swojemu, na własnych zasadach. 🛤️✨ Nikt mi nie będzie dyktował, co mam robić i jak mam się czuć. W życiu zawodowym odrobiłam wiele lekcji współpracy. Najważniejszy wniosek, jaki wyciągnęłam, to to, że mam ufać sobie i najlepiej będzie mi ze sobą. Każdy ma swoją prawdę, a moja dla mnie jest najważniejsza. Codziennie rano patrzę w lustro i widzę w nim człowieka, i to jest najważniejsze. 🪞🌟

Czy byłam podatna na manipulację? Oczywiście bardzo często. Miałam silną potrzebę akceptacji i zrozumienia. Chciałam być zawsze „fajna”, żeby wszyscy mnie lubili. Dopiero dwa lata temu zaczęłam rozumieć, że w dorosłym życiu tak to nie wygląda. Trzeba się zmierzyć z intencjami i oczekiwaniami innych ludzi wobec mnie. Gdy już otwierasz oczy, tych ludzi i przyjaciół jest mała garstka. 👀💬 Na szczęście mam cudowną rodzinę. Przez życiowe decyzje moich synów i skupienie ich uwagi na sporcie, na siatkówce, nie mam czasu na rozkładanie na czynniki pierwsze moich znajomości z ludźmi, którzy niegdyś byli mi tak bliscy. Skupiam się na tu i teraz. Szczególnie moją uwagę zajmują mój Misiek i Chłopcy. 🏐❤️

Czy przyzwyczaiłam się, że Matiego nie ma w domu? A czy można się przyzwyczaić, że 14-latka nie ma w domu od roku? Nie, jednak nauczyłam się z tym żyć. Obserwuję Marcinka, gdzieś moja podświadomość mi pokazuje, że jest wpatrzony w brata. Próbuję odsunąć tę myśl, żeby ta chwila, zanim podejmie decyzję, trochę się dłużyła. 🌠✨ Od dwóch lat totalnie zmieniło się moje życie i chociaż na zewnątrz nie widać niczego innego – ten sam cudny mąż, wspaniałe dzieci, ulubiona praca w butiku MADAM®️, rozszerzona o salę MAMM ROOM – to jednak wewnętrznie i emocjonalnie przeszłam Armagedon i odrodziłam się jak Feniks z popiołów. 🔥🌸 To wszystko dlatego, że stałam się swoją najlepszą przyjaciółką, która zrozumiała, że mam być szczęśliwa, a nie uszczęśliwiać innych. Odkąd to zrozumiałam, tak jest. Mam swoją bańkę i nie interesuje mnie zdanie innych osób, czy to się komuś podoba, czy nie. 🌟🌈

#SelfLove #Intuition #PersonalGrowth #LifeJourney #FamilyFirst #PhoenixRising #BeYourself #Mindfulness 🌻💕🚀